Dowiedz się, na co polega mój protest i co ma wspólnego z tym nowy Dzień Kobiet
Wpadnij do Vaginy...teraz najczekawszy nocleg w Bielsku...Plac Wolnosći 1, Bielsko-Biała...piękne pokoje dla kobiet i całej ludzkości ...kliknij i przeciągnij logo aby się podzielić linkiem
Korepetycje nie będą potrzebne jak uczysz się angielskiego we własnym domu Bielsko-Biała style!
Zamontowane:
Akceptuję siłę podawania angielskiego jako międzynarodowy język dla świata. Nie akceptuję osłabiającego modelu przez który angielski język jest nauczany.
Dla Bielsko-Biała szkoła angielskiego powinno być zgromadzenie Bielszczanów którzy pragną opanować angielski i decydują się na pozbywanie wszelkiego wstydu w osiągnięcu celu.
Nauka angielskiego to nie jakieś jedzenie w Bielsku - co jemy raz na jakiś czas z przyjemnością.
Uczyć angielskiego to jest budowanie nowy dom w głowie. Trzeba być aktywny. Trzeba być systematyczny. Trzeba mieć dobry plan.
Michał spędza czas kręcając filmy dla kobiet ... czy może to wytłumaczyć?
Zamontowane:
Biorę moją pracę bardzo poważnie. Robię filmy, które powinni się spodobać zarówno mężczyźn jak i kobiet. Tak jak cała moja sztuka, moje filmy dotyczą zasady stalego przyjmowania innych, na równych zasadach, nawet jeśli zaczniemy wątpić w ich godność. To wymaga umiejętności słuchania. To nie tylko znaczy, usłyszyć słów.
Pomimo trudności, uczę się słuchać kobiet. Myślę, że każdy powinien mieć szansę napotykać tę trudność też i od niego coś uzyskać.
Zdecydowałem eksportować sztuki ręcznie zrobione przez kobiety w Polsce, do Ameryki. Sztuka wysokiej jakości ręcznie produkowana przez kobiety wysokiej klasy powinno się rozprzestrzeniać. O ile więcej mogę sprzedać tym w Stanach którzy znają się na to, tym więcej mogę kupić od tych, czyje godne ręce nadal walczą o otwartość i równość, walka, którą biorę w dniu dzisiejszym do World Wide Web.
Twoje wsparcie zapewnia, że filmy dla kobiet zrobią różnicę.
Jeśli film się zacina czy przerywa proszę spróbować wersję niższej rozdzielczości.
Janina: Historia ustna XX wieku w południowej Polsce
Rozdział XXIV: Na boso
Pani Janka wspomina, jak jej ojciec został dołączony do komisji, aby pozbyć się nieruchomości sąsiada zesłany na wygnaniu i jak jego przezorność opłaciło się później po wojnie.
Uwaga Autora: zostałem zabroniony od dzielenia szczegółów dotyczące mojego prawdziwego romansu przedsięwzięcia, do czasu, gdy druga strona jest gotowa do przedstawienia swojego punktu widzenia afery układu...
Wiele osób wyruszają w podróz samochodem. Nie każdy przecina Europę wzórem krzyżowym w 46 dni. Zwłaszcza nie z towarzyszącą osobą zupełnie jemu obca.
Przyjechałem do Europy udokumentować ludzi praktykujących naturyzmu. Wstępnie ustaliłem spotkanie z nudystem z egiptu odwiedzającym Europę i było też w planie jakieś zgromadzenie paneuropejskie co odbywało się w Chorwacji. Zorganizowałem dla siebie asystent który miał mnie towarzyszyć i pomagać w czymkolwiek potrzebne, ale kiedy jej paszport został skradziony w nocy przed planowanym wyjazdem, plany poszły przez okna. Zdecydowałem się na coś mniej ambitnego. Chciałem odwiedzić saunę reklamowana dla naturystów w Bielsku-Białej, co znalazłem w Internecie. Kiedy tam dotarłem, spotkałem Gosię.
Z Ameryki ja przyniósłem ze sobą amerykański duch że da się zrobić. Ona widziała samochód który kupiłem, straszną kuchnię polową którą pożyczyłem i moje różne konserwy w bagażniku i wyzwała mnie do wytrzymania. Z moim optymizmem zapewniłem ją, że jeśli brakowało coś to byłem przygotowany wypełnić tą różnicę. Ona zapewniła mnie, że jeśli powstanie jakiś brak, to była przygotowana znaleźć sobie drogę do najbliższego lotniska i lecieć zpowrotem do domu. Na szczęście to nigdy się nie stało.
Były czasy, w trakcie naszej podróży, kiedy myślałem, że może nie będzie szczęśliwe zakończenie. Były czasy, kiedy katastrofa była bliska i zastanawiałem się, czy nie popełniłem błąd. Zastanawiałem się, czy strach, gniew czy smutek może triumfować i czy jeden z nas nie będzie musiał zakończył podróż sam. Jak zwisałem nad skałami w Normady zostałem ocalony. Jak światła zgasły jechałem dalej. Choć wypaliłem opony do drutu było w porządku. Wróciliśmy do domu w jednym kawałku. Wróciliśmy do domu zadowoleni. Zaczęliśmy proces uczenia się, jak słuchać i dźwięk tego był piękny. Mogliśmy być pewni, że zostaliśmy gotowi na podbój diabłów, które nas nadużywają, bez względu na jak długo to potrwa.
W trakcie naszej podróży po Europie, Gosia bardzo dzielnie otworzyła się do mnie i do aparatu. Nie było to łatwe ze względu na blizny które nosi. Chciałem podzielić się ze światem jej często radosne, często smutne, często złe, ale zawsze wyzwalające doświadczenie, z wyjątkiem, że Internet jest pełen zdjęc nagich kobiet i mężczyzn oraz pełen trolli, którzy ich nadużywają.
Zdałem sobie sprawę, że to co naprawdę trzeba podkreślić, nie jest ta otwartość która powstała między mną i Gosią, ale ta ciemność, która nadal nas otacza. Kiedy cenzoruję nagość, czynię to w sposób, który nie zagraża spójności ludzkiego ciała. Cenzurując fotografię co Gosią i ja wykonaliśmy podczas podróży, szybko zauważyłem, że właśnie w tych zdjęciach, gdzie Gosia była najbardziej otwarta, najbardziej niestrzeżona i zrelaksowana, prosto mówiąc, gdy była samą siebie i pławiąła się w słońcu musiałem ją oczernić całkowicie.
Dlaczego społeczeństwo napędza ludzi w ciemności? Dlaczego nie możemy zaakceptować siebie, jak jesteśmy? Dlaczego nie możemy zaakceptować nasze ciała? Czy naprawdę staliśmy się rzezańcami? Czy jesteśmy w stanie przeciwstawiać się tej choroby co stawia nas przeciwko siebie? Razem możemy pokonać te demony które nas nadużywają.
Czy lubisz być nago czy nie, czy ktoś cię już fotografował nago, czy nie, ale szczególnie, gdy dla ciebie, jak dla Gosii, to jest coś, czego nigdy nie spodziewałesz, że zrobisz, proszę o rozważenie przekazania własnego zdjęcia do opublikowania w sposób ocenzurowanym jako forma protestu przeciwko wzechobecnej obecności ciała ludzkiego w Internecie, nagie czy nie, która jest opublikowana i powielana ad infinitum bez kontekstu i bez względu na tożsamości, lub potrzeb osoby która jest przedstawiona.
Słownik Kultury: (Więcej) Ludzie
Sposób na zrozumienie języka jest kategoryzowanie jego elementy. Każde słowo należy położyć w swojej skrzynce.
Aby zrozumieć angielski, wystarczy tylko osiem skrzynek, czyli ośiem kategoria słów. Na najwyższym poziomie, masz co-słowa i kto-słowa, jak-słowa i dlaczego-słowa, gdzie-słowa i kiedy-słowa, czyje-słowa i które-słowa.
Co-słowa można dalej podzielić na te same osiem skrzynek. Artefakty są co-co-słowa. Osoby i ludzie są kto-co-słowa. Paliwa są jak-co-słowa. Fetysze to dlaczego-co-słowa. Miejsca są gdzie-co-słowa. Godziny, kiedy-co-słowa. Czyny są czyje-co-słowa. Rodzaje, które-co-słowa.
Te kategorie językowe dotyczą siedmiu kategorii kultury, które z kolei ja organizuję według dnia tygodnia.
Tak samo jak niedziela może zarówno rozpocząć tydzień jak i go zakończyć, niedziela lub Dzień Zwycięstwa (dzień dla artystów) należy do czyje-słów i które-słów, czyli czyni i rodzaje. p>
Poniedziałek lub Dzień Pracy (dzień dla kapitalizmu) należy do jak-słów, czyli paliwo.
Wtorek lub Dzień Rodziny lub Dzień Modlitw (dzień dla miłości) należy do co-słów, czyli artefakty. p>
Środa lub Dzień Zgromadzenia lub Dzień Konstytucji (dzień dla prawa i porządku) należy do gdzie-słów, czyli miejsce. p>
Czwartek lub Dzień Zieleni lub Nauki lub Ziemi (dzień do badania ruchu) należy do kiedy-słów, czyli czasy. p>
Piątek lub Dzień Dziecek, (dzień dla kształcenia) należy do kto-słów, czyli ludzie. p>
Sobota lub Dzień Demokratycznych Sił Zbrojnych (dzień nadziei) należy do dlaczego-słów, czyli fetysze.
Wymowa dla kobiet angielskiego odpowiednika na (Więcej) Ludzie
Jeszcze nie opublikowałem dla kobiet wymowę angielskiego odpowiednika na "(więcej) ludzie.
Michal na video jak wymawia dla kobiet angielski odpowiednik na "(więcej) ludzie."
Definicja dla kobiet słowa (Więcej) Ludzie
Podstawowym amerykańskim angielskim odpowiednikiem na ludzie jest angielskie słowo more people.
More People is a list of words that primarily answer the question "what set of persons is it?"
Tłumaczenie w krótkim czasie.
Indeks stron dla kobiet dotyczący hasła (więcej) ludzie
Muszę jeszcze zrobić indeks do hasła Ludzie.
Posmak Prozy z Korpusu Utworów Michała
Korpus Utworów i Powieści Akceptacji (KUPA) Michała prezentowana jest pod imprintem Bare Bottom, czyli Gołe Dno. Obecnie składa się ona z sześciu dzieł, każde z których reprezentuje inny filar kultury zawierające różnorodne wijące style.
Stosowanie angielskiego odpowiednika na ludzie w Death to McDonalds
Tak zwana "Biblia bajki" (Story Bible) dlaserii komiksów która się toczy w Kalifornii podczas zmiany klimatu i która jest opowiedziana przez ośmiu bohaterów, którzy żyją przez klęskę żywiołową, która pochłania Los Angeles i wywołuje wojnę z ekspansjonistycznym rządem Meksyku potajemnie wspieranym przez Chin. (Ale na tej stronie zmieniłem okolicy Los Angeles na okolicy Bielska-Białej...:)
Frame #1549
theyre saying casualties from the fire are topping seven thousand. casualties. meaning a lot of displaced people with a bad cough.
Stosowanie angielskiego odpowiednika na ludzie wEwangelia Jezusa H.
Eksperymentalna chrystologiczna fantastyka naukowa , w którym Jezus pojawia się jako ugotowanym na twardo narratorem własnych wczesnych lat na kuli ziemskiej zrobiony ciemny z pyłu wulkanicznego i nieformalnie rządzony przez człowiek z Marsa, który sprzedaje powietrze w butelkach.
"You forget sometimes? People are evil. They want my estate."
There was a large gymnasium: it was huge. On the other side, there were deaf kids. For some reason, they were always standing around in a row, facing me - that's how I remember them. They were always far away. They might have been retards. For all I knew, they were a different species of man. They were huge. They were disproportionate. Some of them had big heads. They would wave their arms about and make funny noises. They talked funny. They talked like deaf people. Nobody told me they were deaf - how did I know? I don't remember. Maybe they weren't deaf, but they were definitely something. They were senseless. Their arms were waving around senselessly. These people were senseless - I remember thinking that. Your father was different: he put needles into his body. But these people were senseless. They made no sense. They made noises. They stood around making noises, waving their arms around. What were they saying? I didn't know. They were strange: like me - but I was different. I didn't wave my arms around. More importantly, they were together: they were a group. They were many; and I was one. They were lucky for it - I felt it. I understood, however faintly: they had each other, and I was alone. I ran back to the brown woman, the one from a strange place called Sri Lanka. The one who wore strange clothes: she was different, and she was alone. I liked her. What a strange dot she had: nobody else had one.
"Estate! He was Commandant for thirty years; Andrew worked in the electronics factory - this is how they spend their retirement? Keeping up their 'estate?' They furnished it with trash! Every floor has a furnace they found at the dump! Andrew burns coal, not because he has to, but because he can't afford a gas permit. He can't afford a gas permit because he hasn't sold a goddamn thing! Twenty-six hectares and what are they for? Inducing poverty? Who's going to buy from him? Nowadays, a village is no different from a city or a town or whatever it is you want to call it. People buy food from stores and not their neighbors. Well, maybe except for meat: that's about the only thing villagers won't buy from any store - and good thing too: maybe they'll start making good sausages again, 'cause right now - God forgive their greedy souls - they're full of extenders."
None of this would have mattered, of course, if safety guidelines had been appropriate: there was no need for bottled air on Earth: all you needed was a face mask with a filter! But people were just stupid! They needed to wear fancy bottles like the rich people on Mars. They had to be just like the Martians! They convinced themselves it was necessary! The bottled air industry helped, of course, but people did it to themselves! They were maniacs! It was, by far, the worst case of collective craziness in history: far worse than Tulip Mania, which only lasted a generation! This mania kept going: passing from father to son, mother-in-law to daughter-in-law: each one equally convinced that air bottles were absolutely indispensable. Finally, someone had to make it law: somebody somewhere in some treaty made it international law: every mask had to be attached (on purchase) to a bottle by a licensed mask and bottle distributor - just like on Mars, where it actually mattered: where your life depended on it. What crazy person made that happen? What greed was behind it? Nobody knew, and few people cared. The only real solution to this problem was cleaner air.
Stosowanie angielskiego odpowiednika na ludzie wSeks dla Dzieci
Książka literacka opowiadane przez parę rodzeństwa po obu stronach Atlantyku, dla których dziwne doświadczenia seksualne stanowią poważne wyzwanie dla ich tradycyjnym rozumieniu matematyków, małżeństwa, młodych gejów i Boga.
Other people left but more people came to take their place. At Holborn station, the train was still crowded. I saw Indiana excusing herself and pushing forward. I waited until they were close behind; the three men were still in front of me, but I excused myself politely and they made way. We got off the train in one piece.
– Title 3, Regarding a Dream, Chapter 1, The First Day, Part 1, Victory & Calendar Reform, Section 11, The Underground, Paragraph 5
When the lecture was over, I tried to think of a good question, but I couldn't think of one; my mind was too busy digesting. I wanted to exchange a few words with the scholar, but I couldn't think of what I would say, and there was no one there to introduce me. (Of course, I would've introduced myself - if I weren't so inhibited - but, as a painter, I have yet to be exhibited). So I stood around waiting, thinking to myself, not realizing that Christie had disappeared. After most of the people had left, I realized that Macy and I were still waiting; I had no idea why - since we had not said a single word to each other. "Macy," I said, "why are we waiting?" He looked confused for a moment, as if he couldn't remember, and then suddenly he said, "Christie went to the bathroom." I asked him when she had left and Macy was quite sure she had left immediately after the lecture - which was quite a long time ago.
The other photograph was much older; it was black and white. It was the picture of a young and handsome boy in a bathing suit; there was a horizon in the background; there was water and faraway people on a beach. The boy was handsome and sturdy; on his face, a proud expression. He was smiling, but not exuberantly: proudly he was smiling.
– Title 3, Regarding a Dream, Chapter 1, The First Day, Part 1, Victory & Calendar Reform, Section 8, Financial Instruments, Paragraph 3, Clauses 1-4
I returned to the party and everything seemed all right; no one said anything. I stole a glance at Macy but he was listening to Nike, who was still babbling on about something. There were conversations here and there, nothing out of the ordinary. The only noticeable difference I felt was my extreme fatigue, so I sat down, as far away from Macy as possible. Disregarding the party, I sat absorbed in my own thoughts, rerunning the scene in my head, imagining what Macy could possibly have murmured. What could he have said in this company, among these people oblivious to our strange and secret love? What would he probably mention, without waiting for a private moment? What would he dare whisper? These were unanswerable questions for the time being, and I had little hope of having the courage to ask them.
Stosowanie angielskiego odpowiednika na ludzie wTsiga Tsiga Tsiga
Zbiór opowiadań w którym występuje między innymi seksowna paryska ducha, upiorna baza na księzycu zaludniona przez obcych którzy mają pochwy zamiast gęb, policjant z polskiego pochodzenia, ciężarówka pełna arbuzów, flecista, i facet, który musi się spotkać z drugim facetem na temat chorego konia.
The woman's name was Polina. She was Russian-an archeology student. She was heading for a dig.
"Amazing," said Shephard. "An entire city swallowed by sand. What kind of people lived there?"
"Di Griks callt dem Tocharians," said Polina. "Tu di Chaynees, dey wur Moon peepul."
"Moon people." Shephard thought about it. He said, "That sounds-" He searched for the right word. He looked into Polina's eyes. He smiled. He said, "Sexy." Polina chortled.
Junior's favorite sport was sex. The people at his father's company, M.J. Jefferson, thought it was golf. Many of the upper managers who weren't vice presidents (nor had permanent seats on the executive jet) liked to talk to him using golf metaphors, thinking it might get them invited to the next round. Usually, Junior had no idea what they were saying.
The road to the southern border carved a four-hundred-mile-long serpentine trail through the mountains. Shephard calculated, with a maximum of three bathroom breaks, the trip would take at least twenty-four hours. "A bird," he explained, "cruising at an average speed of fifteen miles an hour with one eighty-minute-long break for lunch would beat us there in half the time."
Clark was not convinced. He insisted on taking the bus. It was essential to maintaining cover.
"Don't be afraid," said Nike. "That's just my ride. My friend was looking for me." The woman held her tongue. "You shouldn't be walking out here: it's dangerous." Silence. "Criminals are known to drive around. They prey on lonely people." Silence. "I'm not one of them. I'm not supposed to be here. I'm passing through. You shouldn't be alone-do you have a phone?"
The woman opened her mouth. She hesitated to speak. She finally said, "I'm not alone."
Stosowanie angielskiego odpowiednika na ludzie wPrzykra Pani Jackson
Prawdziwa sztuka. W nim dramat. Mów szybko. Trwa dwie godziny. Odbywa się w pensjonacie. W małej społeczności. Po zabójstwie. Mnóstwo podejrzeń. Postacie musią się nauczyć jak się słucha. Zabawne.
ALICE: 'I to not fear your poat.' Is that right?
FLETCHER: The Tahitians were unfamiliar with certain consonants, including the letter, 'b.' I don't presume to know how Susannah really talked; this is my best guess.
ALICE: 'Tapu' is taboo?
FLETCHER: Tapu is the original pronunciation. 'Susannah, every time I invite you to my boat, you run away as if you were frightened. Tell me: is my boat tapu?'
ALICE: 'No.'
FLETCHER: 'Why do you run?'
ALICE: 'I to not run.'
FLETCHER: 'You certainly don't look happy. For God's sake, it's only a canoe - just like your people use.'
ALICE: 'My pepoo are Enrish now.'
FLETCHER: 'Of course they're English; that's beside the point. I want to know why you're afraid of my boat.'
– ACT II, lines 60-69
LUKE: Winna tee, winna tee.
Tee tee ta.
FLETCHER: What the devil was that?
LESBIAN: It's a haka dance developed by the Maori people of New Zealand. I didn't know Aussies could appreciate it.
LUKE: It's me old school chant - thanks to the junior rugby union.
GREY GOOSE: Your husband's been teaching it to me.
ALICE: That's what you do together. I thought you drank.
GREY GOOSE: Actually, I just challenged him to a drinking contest. He accepted.
LUKE: I'm not gonna let him drink with the flies, am I? Besides, he just challenged me.
MS. JACKSON: Go.
– ACT I, lines 374-383
LUKE: Tee tee ta.
FLETCHER: What the devil was that?
LESBIAN: It's a haka dance developed by the Maori people of New Zealand. I didn't know Aussies could appreciate it.
LUKE: It's me old school chant - thanks to the junior rugby union.
GREY GOOSE: Your husband's been teaching it to me.
ALICE: That's what you do together. I thought you drank.
GREY GOOSE: Actually, I just challenged him to a drinking contest. He accepted.
LUKE: I'm not gonna let him drink with the flies, am I? Besides, he just challenged me.
MS. JACKSON: Go.
ALICE: Go.
– ACT I, lines 375-384
FLETCHER: I had a torrid love affair with a thirty-something-year-old woman. She had a girlfriend.
ALICE: She did?
FLETCHER: I'm just teasing. She had a boyfriend.
ALICE: Don't go around sleeping with other people's partners.
FLETCHER: I didn't say I slept with her. I did sleep with her. We didn't root.
ALICE: I have to say, I never thought that after marriage I would ever feel attracted to a person with the exact same force I had always felt before. I see now that I was wrong.
FLETCHER: I do have a chance.
ALICE: I didn't say I was talking about you.
FLETCHER: Then whom? Grey Goose?
ALICE: Why not?
– ACT I, lines 662-671
LUKE: Kissa kissa kissa ha!
Winna tee, winna tee.
Tee tee ta.
FLETCHER: What the devil was that?
LESBIAN: It's a haka dance developed by the Maori people of New Zealand. I didn't know Aussies could appreciate it.
LUKE: It's me old school chant - thanks to the junior rugby union.
GREY GOOSE: Your husband's been teaching it to me.
ALICE: That's what you do together. I thought you drank.
GREY GOOSE: Actually, I just challenged him to a drinking contest. He accepted.
LUKE: I'm not gonna let him drink with the flies, am I? Besides, he just challenged me.
Stosowanie angielskiego odpowiednika na ludzie w Miscellaneous Dingbats
Książeczka pełna opowiadań. Mysterium do spożywania przed snem. Bajka. Romans science fiction. Dorosłe życie. Mało inspirująca gejowska fikcja. Horror.
"She went too far. Khrushchev was a fan of national communism. He wasn't an imperialist by choice. He wanted to be a farmer. His first wife died in a famine. He sent people to Siberia to develop millions of acres. He tried to build specialized farming towns. He wasn't focused on politics. Hungary could have done things quietly behind his back. He never would have found out."
Pfizer rushed to his lab. He stood in front of something beautiful. His jars of microbes. If only he could spot the little miracles with his naked eye. He wondered if it would make a difference. It was only the waste people could see. The globules of detritus fluttering about. Bunching up in heaps here and there. "That is the truth of Titan," thought Pfizer. Large or small, civilized or not, life was constantly surrounded by waste.
The hill in question had about a hundred boxes split along two streets both rising in diverging directions from the same point on Profile Road until curving back upon themselves and meeting at the top of the hill in the form of Facebook Terrace. It was formerly under the complete purview of Rural Rural Route 10 until Rural Rural Route 10 was disbanded upon the retirement of Old Man Dickinson and split between Rural Routes 2 and 4. Rural Rural Route 4 received the entire hill to much joy at the turn of the next pay period. Until winter came and the disrepair of Update Street combined with the freezing runoff on Download Street caused much grumbling and more than a few broken mailboxes. Still the money was good.
I guess you can blame the fact that we were two sets of triplets, you know. People thought that was like a sacred thing. A sign from God. Two sets of triplets on opposite sides of the war. Who better to sort out the whole thing. Make it easy. What do they call it. A trial by fire. Fire from our guns. I thought it was an idea. I don't know. It made sense.
Sebastian był członkiem gwardii pretorianów rzymskiego cesarza, który miał czelność uczyć wartości chrześcijańskie w czasie pracy. W Stanach Zjednoczonych, skąd pochodzę, istnieje wśród żołnierzy amerykańskich tradycja brak udziału w polityce, przynajmniej kiedy się nosi mundur. Ja myślę, że mężczyźni i kobiety w mundurach, którzy nie głosują lub nie wyrażają publicznie swoje polityczne poglądy zachowują się idiotyczne albo są zastraszeni groźbą kary od przełożonych. Tak czy inaczej, są rzezańcy. Moim celem w tworzeniu Serię Swiętego Sebastiana jest umieścić ciało i twarz prawdziwego żołnierza na pierwszym planie. Dobry żołnierz stawia swoją misję przed samym sobą. Często kończy się martwy.. Prawdziwy żołnierz rozpoznaje złą misję kiedy go widzi i nie boi się to powiedzieć. Święty Sebastian nie był krową, pomimo to, że mądrzy ludzie chcieliby nam przekonać inaczej. Święty Sebastian jest patronem wszystkich manifestantów, którzy napotykają strzały motłochu za to że mówią głośno.